Serwis świadomych rodziców radosnych dzieci

Zwątpienie

Już wczoraj czułam, że zbliża się okres - mam wówczas takie dziwne uczucie w brzuchu, a w śluzie pojawiają się czerwone "nitki krwi". Dzisiaj mam już prawdziwe krwawienie i nie mam żadnych podstaw, aby podejrzewać ciążę.


Za cztery dni kolejna wizyta u ginekologa - zobaczymy, co powie. Może w końcu zleci jakieś badania? Chyba faktycznie musi być coś nie tak skoro minęło już tyle czasu i nawet przy wspomaganiu farmakologicznym nie udało się nam.

Na domiar złego teraz rozchorował się Paweł i gorączkuje. Był u lekarza - to podobno grypa. Więc w tym cyklu to pewnie znowu nic z naszych planów nie wyjdzie, bo będzie gorsze nasienie (na plemniki źle wpływa wysoka temperatura).

Może pora zainteresować się adopcją? Bo bardzo chcemy mieć dzieci z Pawłem i bardziej zależy nam na dzieciach niż na fakcie, czy będą one urodzone przeze mnie.

Kończę dzisiaj pisanie, bo muszę zająć się moim pacjentem. Niech mu się poprawi do wizyty u ginekologa - chciałabym, aby pojechał tam ze mną.

Tags: