Serwis świadomych rodziców radosnych dzieci

Objawy płodności

Od kilku dni jestem bardzo zestresowana i chyba mój stres udziela się również Pawłowi. Oczywiście wszystko przez Clostilbegyt, który ma wspomóc u mnie jajeczkowanie, a nie wiadomo kiedy dokładnie to będzie.


Przez ostatnie dwa dni Paweł nalegał na bliskość, aby nie przegapić jajeczkowania - ja mówiłam "nie" wskazując na brak objawów płodności, jednak sama nie byłam do końca przekonana, czy On nie ma racji.
Dzisiaj rano znowu temperatura była na niższym poziomie (więc najprawdopodobniej nasza decyzja była słuszna), ale widzę, że ma bardziej płodny śluz - bardziej przejrzysty i trochę rozciągliwy. Nawet szyjka macicy wydaje się być nieco bardziej uniesiona i otwarta. Mam też zdecydowanie większą ochotę na bliskość niż dotychczas. Myślę, że pora brać się do roboty. :)


Zobaczmy, co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że tym razem się uda. Trzymajcie kciuki.