Serwis świadomych rodziców radosnych dzieci

Rozwój dziecka w czasie ciąży

Witam was Serdecznie jestem tu nowa ale mam nadzieje ze znajdzie sie osoba która bedzie wstanie odpowiedzieć:)Otóż obecnie jestem dwa miesiace po poronieniu i cały czas szukam po róznych forach dlaczego tak się stało:(
Stralismy się z mężem ponad dwa lata w kóncu poszłam do gina aby jakos mnie pokierował.Zrobiłam cytologie,która jest bardzo dobra jak i ogólna morfologie i mocz.przez dwa cykle tj.wrzesien i pażdziernik sprawdzał mi cykle po czym stwierdził ich brakw swoim zakresie w tym czasie zaczęłam zażywać Oeparol i castagnus),zapisał mnie na styczeń 2010 roku na sprawdzenie drożności jajowodów ale okazało sie co było dla mnie wielkim szokiem a zarazem szczęściem ze jestem w ciąży!!lekarz również to potwierdził i w dniu 23 grudnia byłam w 5 tyg ciąży.Od tego dnia dopiero zaczęłam brać kwas foliowy i duphaston poniewaz miałam plamienia lekkie..ale czułam od początku (od dnia kiedy sie dowiedziałam o ciązy ze cos jest nie tam)prxzechodziły mnie momentami boleści brzucha ale zganiałam to na rozciąganie sie macicy w dniu 26 grudnia będąc u rodziny poczułam ze cos ze mnie leci pobiegłam do Wc a tam całe majteczki czerwone i fragmenty takich jakby galaretek...29 grudnia pobiegłam do mojego gina...zrobił usg było wszystko ok kazał więcej się oszczędzać i na wszelki wypadek nie dźwigać.kazał się zgłosić za dwa tygodnie do kontroli.plamienia przeszły około tydzień po ale cały czas zażywałam duphaston gdy poszłam ponownie do gina i powiedziałam ze plamienia ustapiły kazał odstawić duphaston(brałam 3x1)pytałam sie o jakies witaminy ale nic mi nie powiedział a sama też nie chiałam na własna reke brac bo w sumie nie wiedziałam jakie.za około 2 -3 tyg.dostałam ponownie plamien ale to były plamienia żywej krwi dodam że przez całą ciąże pobolewał mnie brzuch a miejscami było tak jakby mnie ciągło po lewej stronie jakby miał mi sie jajowód urwac ,nawet były problemy z wstawaniem z łózka bo tak miejscami rwało ze musiałam odpowiednią pozycje zrobic by wstać.poleciałam do niego raz dwa na drugi dzień zastanawiał sie tylko dlaczego dziecko tak nisko jest prawie u samego ujścia.przywrócil mi duphaston,kazał sie oszczędzać i przyjśc do kontroli za 2 tygodnie(to był poniedziałek).wzięłam duphaston i zyłam nadzieją że będzie wszystko dobrze ale do tego doszła"nerwówka"brzuch sie napinał i napinał ,plamienia nie ustepowały,we wtorek wieczorem dzwonie do mojego gina i mowie ze nic nie polepsza sie a jest jeszcze gorzej pytam sie czy może jechac na szpital,ale lekarz powiedziłą ze nie wiele pomogą bo dadzą te same leki i kazał dalej brać duphaston i w razie czego wziąć nospe i leżeć a gdyby cos to rano przyjsc do niego do gabinetu i zrobi usg ale nie doczekałam nad ranem mąz zapakował mnie do auta zawiozł na szpital tam wałkowali mnie jeszcze z godzine jeszcze na własnych nogach poszłam na usg z bólu sie skręcając niby było okey ,lekarz jeszcze mi puścił jak bije serduszko .przyjęli mnie na oddział okazało sie że nie maja kaprogestu i dali mi znowu nospe i duphaston i poszłam na łózko,długo nie poleżałam bo za 10 minut odeszły mi wody poczułam że głowka wychodzi .Potem potoczyło sie błyskawicznie nawet nie zdązyłam połozyć sie na łózko a dziecko mi wypadło na podłoge:(
w szpitalu dostawałam antybiotyk ,po wypisaniu do domu zażywałam przez 5 dni doxycyklinum i za dwa tygodnie miałam iśc do swojego gina z wynikiem histo.które ponoć nic konkretnego nie wynikało(z tego co zdązyłam sie dowiedzieć to był brak kosmków)za 6 tygodni poszłam kolejny raz zrobił mi usg dopochwowo i stwierdził ze jest ok.Ale martwi mnie to ze na wypisie miałam napisane ze waga dziecka to 40g,długośc 12 cm a poroniłam będąc w 16 tygodniu ciązy czy to aby nie zamało?
obecnie jestem po badaniu toxoplazmozy(o którą musiałam sie upomnieć)i wyszło że daaaawno temu chorowałam długo jeszcze przed zajściem.Jakie Ja teraz powinnam badania wykonać aby nie dopuscic do ponownego poronienia i po jakim czasie można sie starać dodam ze okres dostałam równo po 2 miesiącach obecnie jestem juz po.Czy mozliwe było poronienie po długotrwalym stresie i nerwach?I czy ta waga dziecka była w porządku....poradźcie cos bo jestem załamana:(Mam tylko nadzieje ze zrozumiale to wszystko jakos napisałam dla was:)pozdrawiam