Paweł kończy już swoją terapię antybiotykową, ale do kolejnego badania nasienia będzie trzeba jeszcze poczekać. Na szczęście cały czas możemy starać się o potomstwo - to ważne, gdyż przede mną kolejne dni płodne.

Ogólnie cieszę się, że tak szybko zostaliśmy skierowani na spermiogram i wykonaliśmy to badanie. Sądziłam, że u Pawła jest wszystko w normie i stwierdzenie tego faktu pozwoli na przeprowadzanie bardziej zaawansowanych badań u mnie (na które wcześniej ginekolog mnie nie kierował np. badania poziomów hormonów). Teraz już wiem, że nasze trudności z poczęciem mogą być spowodowane stanem zapalnym u Pawła. Wierzę, że leczenie poprawi parametry nasienia i jeśli tu tkwił problem naszej niepłodności, to wkrótce zostaniemy rodzicami.

Na pewno mogę powiedzieć, że w naszym przypadku badanie nasienia było potrzebne - być może pozwoli rozwiązać nasz problem. Trzeba działać dalej. :)